Tak od czapy.
Agaś ziąą, ma zawsze flow.
Kariś cuduje, bo Julson mutuje.
Agaś się przewraca, bo Julson wymiata cię z tego kwadrata.
Kariś zapodał bit, aż Agaś popadł w ryk.
Bum-cyk-cyk!
Julson sika po kątach, bo Bodzio puścił bąka?
* * *
Bo Kariś to jest koza, na maksa powalona.
Co kupy robi pełen ład, a pyszny tak, że niezły czad.
Tuskaffka CZEKO-CZEKO-LADA.
Julson szybko majty wkłada.
Oto zjebów cała paczka, agaś w pachy, kupy jazda.
PS. Pozdrawiam Pywko.
Mosquito Band.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz