MOSQUITO-BAND

MOSQUITO-BAND

Zapraszamy do śmiania się i chrumkania z naszych osobistych przemyśleń ta temat spajdermena i osobistej inteligencji.

29 sierpnia 2010

Lamernia.





Nasz wesoły wywód na temat agasi cyckuf. 

Widzisz na ulicy bansujące chomiczki, co robisz? 

a] bansuję z nimi.
b]spierdalam jak popierdolony.
c]wyczarowywuję kulę ognia.
d]spierdalam do mamy. 

A.: Ej, dawaj popiszmy do siebie. 
K.: Jep, jep. 
A.: Ała, mój cycek.
K.: Przecież ty nie masz cyckuf. 
A.: o.O 
A.: Ej, ale jak Ferdek to zobaczy, to co?
K.: Przecie każdy wie, że ty nie masz cyckuf. 
A.: o.O

A.: Jaka ja mądra jestem. 
K.A.: POMPA.




Tekst dzisiejszej nocy:

A.: Chcesz jagodziankę? 
K.: A z czym? 
A.: o.O








Mosquito Band.

27 sierpnia 2010

ATAK KLONUF!

Gatka szmatka na gg z Gagasiem, Godzina 20:40.

K.: Zamówiłam pokrowiec na Ipod'a!  
A.: Dobrze, że Ci go pokazałam, 
będzie gangsterka na mieście,
 a Dagmara Cię chyba zeżre.xd
K.: ŻE KE?
A.: Gangsterka, lansiQQQ,  proeloZIĄĄ.

Godzina 20:50

A.: Pokażę Ci coś, jak się zobaczymy.
K.: Co? 
A.: Oj, zobaczysz.
K.: Mów.  Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów. Mów.
K.: ATAK KLONUUF!
A.:NJEEEEEEEE!


Mosquito Band.

23 sierpnia 2010

nocka z Karisiem.

Gdy już kładłyśmy się spać Kariś bardzo przeżywał spotkanie z DeŻetem.  
Leżymy sobie spokojnie na łóżku i...

K: Ej, DeŻet jest głupi.
J: Nooo.
K: Ale on naprawdę jest głupi.
J: Tak!
(Cisza.)
K: Ej, DeŻet jest głupi.

-.-

Po pewnym czasie zaczęłam się przeraźliwie głośno śmiać, z niczego. -.-

K: J, już coś pierdolisz.
J: Agaś jest moim dilerem!
Pokerface.
K: Myślałam, że powiedziałaś Agaś jest moim BIEBEREM.!
Loff.

Mosquito Band.

22 sierpnia 2010

War of The Year.

Słuchając Radia "Bryff", Agasiowi się udziela. 

J:
20:14:34
dlaczego dopiero o 22:30 ?
A:
20:14:50
20:30
J:
20:14:58
<ściana>
20:15:03
pomyłka. xd
A:
20:15:07
pomyliło im się, mi się nie chce o 22:30
J:
20:15:21
zjeb, zjeb, zjeb. xd
A:
20:15:26
jest napisane. 20:30 - 22:30
J:
20:15:33
wiem.<ściana>
A:
20:15:42
20:18:03
dawaj jumpstyle. :D
J:
20:18:23
jeb się agaś.

 A:
20:18:27
<3
J:
20:18:39
SEPARACJA.
A:
20:18:51
mój tekst. :/ :D
20:18:52
:D
20:19:04
nie dam ci rozwodu, koffanie.:*
J:
20:19:22
rosffodó.

20 sierpnia 2010

Zapowiedź.

Właściwie to nie mam dużo do powiedzenia, oprócz tego, że zapowiadam prawdopodobnie nowy post w weekend, ponieważ szykuje się spotkanie po długim czasie i odpały będą mile widziane.Za dużo przecinków. A więc [ Nie zaczyna się zdania od "A więc", bo to nie po polskiemu ( <-- Tak też się nie mówi.xd )] SZYKUJCIE SIĘ! 

Ja już jestem szczęsliwa, humor mi wraca. 

To mówiłam ja Karina i już się zamykam. 

Mosquito Band.

Ps. NIE KARMIĆ RYBEK (To się tyczy także Ciebie Julson, nie zgrywaj).

16 sierpnia 2010

Cr?

K: Co robisz?
J: Słucham jak burczy mi w brzuchu, a ty?
K: Śmieję się.

Obrażam się na Agasia, bo chciała mnie odmóżdżyć, a mianowicie:
(Nieważne o co chodziło, ale chodzi o sam stopień jej inteligencji.)

A: Aha, spoko. to teraz udajemy, że nie powiedziałam, i idę powiedziec Julsonowi, żeby była cicho? czy kupujemy pracz mózgów 3000 i wsadzamy tam Jlsn, żeby zapomniała?;]
K: Popie*doliło cię do reszty. :*

A DeŻet jest gUpi. :D

D: A jak przyjdą dwie nieznajome osoby i się zdziwią, to co?
H: To zdziwią się, że my się dziwimy.
D: Czyli to jest...
(Chwila ciszy na myślenie.) 
Zdziwienie ukryte, ale pokazane!

Julson.
Mosquito-Band.